Cześć, mam na imię Jarek i jestem fotografem kobiecości.

Miałem 14 lat, gdy po raz pierwszy wziąłem do ręki aparat – stary, analogowy, na kliszę. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że ten moment na zawsze zmieni sposób, w jaki patrzę na świat. Od tamtej pory fotografia stała się moim językiem – cichym, ale pełnym emocji. Zawsze miałem coś do opowiedzenia – czasem telefonem, czasem aparatem, ale zawsze obrazem.

Moje korzenie i inspiracje

Ukończyłem dwuletnie studium fotografii, gdzie poznawałem magię ciemni i klasykę czarno-białych zdjęć. Dziś pracuję cyfrowo, jednak duch tamtych czasów wciąż mi towarzyszy. Kocham światło, cień, niedopowiedzenia. Kadry buduję jak sceny z filmu – z intencją, nastrojem i przestrzenią na emocje.

Na co dzień mieszkam w Bawarii i fotografuję w Monachium oraz na Śląsku – najczęściej w Gliwicach, Katowicach i okolicach. Specjalizuję się w kobiecych portretach – od sensualnych sesji po osobiste projekty fotograficzne.

Dlaczego fotografuję kobiety?

Wiem, że sesja zdjęciowa to dla wielu kobiet coś znacznie głębszego niż tylko zdjęcia. To często przełamanie niepewności i zrobienie czegoś tylko dla siebie. Dlatego dbam o atmosferę zaufania, spokoju i swobody. Pomagam w pozowaniu – krok po kroku – abyś czuła się pięknie i komfortowo.

Tworzę zdjęcia dla kobiet, które chcą zobaczyć siebie na nowo – z innej perspektywy. Czasem to pamiątka, czasem prezent, a czasem ważny krok ku akceptacji siebie.

Projekty autorskie i praca komercyjna

Poza pracą z klientkami realizuję również własne projekty fotograficzne. Powstają z potrzeby tworzenia i dzielenia się pięknem – inspirowanym światłem, emocją i kobiecością. Niebawem pokażę ich fragmenty w formie wystawy i limitowanej kolekcji z certyfikatem autentyczności.

Równolegle realizuję też komercyjne zlecenia dla firm i instytucji. Łączę w nich estetykę z profesjonalnym podejściem do potrzeb klienta – zawsze z indywidualnym podejściem.

Moje podejście do fotografii

Fotografia to dla mnie coś więcej niż rzemiosło. To sztuka opowiadania historii bez słów. Dlatego nie pracuję w pośpiechu. Lubię, gdy wszystko ma swój rytm – czas na światło, muzykę, zatrzymanie oddechu.

Każda sesja to spotkanie. Czasem pełne rozmów, a czasem ciszy. Najlepsze zdjęcia powstają wtedy, gdy pojawia się zaufanie między mną a osobą przed obiektywem.

Dlaczego czarno-biała fotografia?

Czarno-biała fotografia daje mi wolność. Pozwala pominąć dosłowność koloru i skupić się na formie, świetle i emocjach. To mój język – subtelny, ale pełen znaczeń. To właśnie w nim czuję się najbardziej autentycznie.